|
|
|
KOSMICZAK |
|
|
|
|
|
|
|
Wiosna |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaczęła się już wiosna
Niech napiszą mi wiersz... Kwiaty...
Takie małe, kiełkujące.
Może nawet być na raty,
lub pisany na biedronce.
I niech piszą wiersz ten... Ptaki...
Te wosenne, muzykalne.
I niech będzie on dwojaki
a słowa jego łatwopalne.
Niechaj pisze też i... Słońce...
Ciepły wiersz o końcu zimy.
Żeby serca te bolące
zagoiły się gdy śpimy.
I zwięczeniem wiosna będzie,
sypiąc wciąż wiersze miłosne.
I obudzi dwa łabędzie,
towarzystwem swym radosne.
Z Utęsknieniem czekamy na
WIOSNĘ
A gdy idzie wiosna O cichej północy, To błyszczące gwiazdy Ma w swojej karocy. A gdy idzie we dnie, To się w słońcu mieni I ma cudne włosy Ze złotych promieni. A tak lekko tańczy Wśród leśnej polanki, To się dla niej w wieńce Zwijają sasanki. A kiedy podąża Wśród pól oziminy, Ma suknię zieloną Z traw i koniczyny. A kiedy wód fale Ramieniem otoczy, To ma czoło z lilii i błękitne oczy. Zna ją każdy zagon, Każdy gaj i miedza, Jeno próg serc ludzkich Tak rzadko odwiedza.
Zofia Umerska
Wiosenne myśli
Myśli wiosną zakwitają
jak kwiaty w ogrodzie,
strącają kapelusze
z głów statecznym panom
a eleganckim paniom
burzą uczesania.
Zbuntowanym młodzieńcom
zawiązują krawaty
i nieskromnie unoszą
sukienki dziewczynom.
Wiosenne myśli
układają się w bukiety
wonnych marzeń,
muskają lekko skronie,
odurzają zapachem,
ustom wydają rozkazy,
sercu puls ustalają.
Lecz myśl jak myśl
gdy jej nie zatrzymasz -
ucieknie.
Chwytajcie zatem
wiosenne myśli,
przygarniajcie je
i zachowajcie
na jesienne dni.
Marcowo |
|
Kiedy idę z tobą
Przez most
A wkoło wiosna
Rzeka tak nagle
Wychodzi z brzegów
Może jest zazdrosna |
Potok w Gorcach |
|
Potok
jąka się
z kamienia
na kamień w dół
Znowu zdaje
wiosenny egzamin
wreszcie
puścił go
lód
Pstrągi
nabrały wodę
w pyszczki
słuchają
pod prąd
bo cud |
|
Wiosenny podbiał |
|
Podbiały
to miękkie ślady
aniołów
po nieprzespanej nocy
Idę po podbiałowej
łące
z anielską cierpliwością
może i mnie
dopuszczą
do swej tajemnicy |
|
Kaczeńce |
|
Znów jak co roku
zaskoczyły mnie
Przydrożne kaczeńce
I trudno się dziwić
Że przyspiesza kroku
Me zdziwione serce |
|
Olchy przyrzeczne |
Na wiosnę gdy kaczeńce
przecierają oczy rozespane
ktoś buty struga olchom
bez zamówienia - na miarę
Na siekierach czerwona posoka
a rzeka płynie w milczeniu
olchy w dziwnych podskokach
skaczą - kamień pokamieniu
Teraz całe lato lizać będą
swe olchowe rany
by na jesień przybrać
czarne jak noc sandały |
|
Wiosna
Dobry humor |
Lekcja polskiego. Pani pyta:
- Kaziu, kiedy używamy dużych liter?
- Wtedy, kiedy mamy słaby wzrok.
Polonista pyta Kazia:
- Kaziu, jaki to czas - wszystkie dzieci śpią?
- Noc, panie profesorze.
Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki...
Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje.
Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi:
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem,
ale jak strzelę w ten rudy pysk...
W ZOO zwiedzający do dozorcy:
- Panie, kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co, głodny pan?
Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z gorylem żona mówi:
- Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna!
Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura...
Nagle goryl wysuwa zza krat łapę, wciąga kobietę do klatki
i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża na pomoc:
- Ratuj mnie!
- Powiedz mu to, co zwykle - że cię boli głowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bo największe szczęście w życiu-kochać i być kochanym |
|
|
|
|
|
|
|
kontakt przez E-mail |
|
|
|
|
|
|
|
Wiersze |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
chat-chacik |
|
|
|
Odwiedzilo mnie 1175559 odwiedzającyDzieki |