Lato
Chodzę do szkoły,
rózne stopnie zbieram:
szóstki i piatki i jednykni nie raz.
Uczę się dzielnie od niedzieli do soboty,
lecz ciągle po glowie mi chodzi taki motyw:
Wrzesien, październik, listopad, grudzień,
styczeń luty marzec kwiecien, maj, czerwiec i...
Ref:
Wakacje! Znów będą wakacje!
Na pewno mam rację, wakacje będą znów!
Wakacje! Znów będą wakacje!
Na pewno mam rację, wakacje będą znów!
Chodze do szkoły tydzień za tygodniem.
Często jest mi dobrze, czasem niewygodnie.
Niewygodnie wtedy gdy uczyć się trzeba, lecz ciągle po głowie mi chodzi taki temat:
Wrzesien, październik, listopad, grudzień, styczeń luty marzec kwiecien, maj, czeriwc i...
Ref:
Wakacje! Znów będą wakacje!
Na pewno mam rację, wakacje będą znów!
Wakacje! Znów będą wakacje!
Na pewno mam rację, wakacje będą znów!
chodze do szkoły, koniec roku za pasem.
Stopnie na cenzurze, tata czeka z pasem...
Róbta co chceta, ale najpierw pomyślta...
Juz koniec nauki, błąka mi się myśl ta:
Wakacje! Znów będą wakacje!
Na pewno mam rację, wakacje będą znów!
Wakacje! Znów będą wakacje!
Na pewno mam rację, wakacje będą znów!
Wakacje! Znów będą wakacje!
Na pewno mam rację, wakacje będą znów!
Wakacje! Znów będą wakacje!
Na pewno mam rację, wakacje będą znów!
Gdy kończy się szkola , zycie nabiera sensu!
Bo wakacje czekają Nas.
Ptaki śpiewają ,a słońce gna,
Po niebie jak złoty motyl.
Słońce opromienia las,
pachnący, pełen ciszy,
bo lato wita Nas,
ciepły nadchodzi czas.
Gdy szkoła kończy się,
To po prostu żyć si chcę!
Bo tyle rzeczy można zrobić w wolne dni,
Gdy szkoły nie ma!
Tylko Wakacji nastał dzień,
To rzucamy naukę w kąt!
Bo Wakacje
wypędzają ją!
„Przyroda"
W przyrodzie - kwiaty w ogrodzie
Mocno pną się w górę
A ja patrzę - są do nieba
W niebie chmury
No a w chmurach
Ptaszek śpiewa
I z chęcią na tych kwiatach usiądzie
Ewa Pietrzak
„Zwyczajny dzień"
Nie smuć się za moje błędy dzisiaj
wiem
że zupa miała smak macierzanki
z nutą roju pszczół
tańczącego
ponad sadem
niechcący
zaprasowałam w rękaw twojej koszuli
krzyk żurawi
przecież
wyszłam ci naprzeciw
tylko zaplątałam się
w fokstrot buku
którego posadziłeś
tamtej jesieni
zapomniałam ci powiedzieć
coś ważnego
pod krzakiem irgi
znalazłam
gniazdo rudzika
Zdzisława Krasnopolska
„Lato - jesień"
Lato, lato, już po lecie, przeleciało i już wrzesień
Jarzębina się czerwieni, jakby ogniem płonie
Grona swoje wśród listowia pieści
Zrobią sobie z nich korale dzieci
Kasztany też dojrzewają
A gdy kolczastą skorupę już pozrzucają
Ukaże się rudy lśniący owoc
Który dzieciom da naukową pomoc
Będą liczyć, robić ludziki, grzybki i koszyki
Również topola przekwitając puchy swe rozsiewa
Wiatr niesie je i rozwiewa wokoło
Drażni, muskając nos i czoło
A w ogrodach i sadach, jabłko z drzewa spada
Dojrzałe, rumiane, jesiennym już słonkiem jest malowane
Marcelina Dopieralska
„Pelargonia"
Rosła sobie raz pelargonia
Zupełnie jak pelargonia
Lecz ta pelargonia rosła
Rzecz rzadko spotykana
Na polu - sama jak palec
I gdy tak sobie rosła
Na pustym polu
Tak - to było jesienią
Wzdychała, malała
I do zimowego snu zapadała
Regina Adamowicz
„Ile rzek jeszcze..."
Siedzę nad wodą
w niej gołąb się pluszcze
odbicie twarzy
na łagodnej fali
jak w fałszywym lustrze
wygina się marszczy
i ginie w oddali
Ważka wąskoskrzydła
szybuje na rzeką
delikatne skrzydła
rozpromienia tęcza
głos dzikiej kaczki
dochodzi z daleka
w sitowiu się plącze
wątła nić pajęcza
Na niebie koralem
rozpływa się zorza
mgielne opary
uciszają duszę
ile rzek jeszcze
popłynie do morza
a ile w sercach
obudzi się wzruszeń
<>
Jan Lutobarski
„Spotkałem skrzata"
Duszek leśny jest istotą
mimo, że demonem jest
żyje na tym świecie po to
by radochę ludziom nieść
Straszy w parku, straszy w lesie
ale nikt go się nie boi
moc fluidów sobą niesie
chociaż straszne miny stroi
Ja sam w lesie go spotkałem
pytam - co tu robisz skrzacie?
straszę ludzi, po to jestem
ale nikt nie zrobił w gacie...
Rezygnuję ze straszenia
będę z ludźmi żył w przyjaźni
skrzatem będę bez wątpienia
lecz nie będę ludzi drażni