To jest bardzo ciekawy temat i będzie coraz ciekawszy na przestrzeni kolejnych prawie 5 lat. To nie odwracalne. Planeta Nibiru, zwana też planetą X zmierza ku naszemu układowi słonecznemu. O planecie już wiadomo od 1978 roku kiedy poraz pierwszy ją odkryto. Do dnia dzisiejszego nielicznie o niej wiedzą. Dlaczego? Sprawa jest prosta, szukuje nam się w najlepszym wypadku mały kataklizm na ziemi ( trzęsienia ziemi, super tsunami, ogromne anomalia pogodowe itd ) w najgorszym... no coż niestety musimy założyć najgorsze. Sama orbita Nibiru przebiega co prawda troszke od ziemi i teoretycznie nie ma szans żeby uderzyła w ziemie (obliczenia matematyczne), ale wraz z Nibiru mamy 7 innych problemów. Pisze 7 ponieważ na dzień dzisiejszy nie mamy pewności ile ma planeta X księżyców. Obserwuje się 7 obiektów poruszających się koło niej. Trzy z nich stosunkowo blisko samego Nibiru i 4 bardziej oddalone. Mam wielką nadzieje, że te cztery oddalone nie są z nią związane ponieważ mogłyby zrobić spustoszenie w układzie słonecznym. W naszym układzie słonecznym znajduje się tak zwany "pas asteroid". Naukowcy wysunęli teorie, że mógł on powstać podczas którejś z wizyt 12 planety układu słonecznego (Nibiru) a dokładnie po kolizji z jednym z jej księżyców. Nibiru odwiedza nas co 3600 lat, dlatego można znaleść już zapiski w starożytnych zapiskach i rysunkach po ostatniej wizycie.
Nibiru najbliżej ziemi znajdzie się w roku 2012. Z góry można założyć że jej najbliższe położenie względem ziemi nastanie wraz z datą 12 grudnia 2012. Co ta data nam mówi? Chyba każdy z nas wie.
Planeta X jest już widoczna gołym okiem! Niestety nie jest to wszystkim dane. W chwili obecnej mieszkańcą południowej półkuli ( stąd też specjalne instalacje i teleskopy na biegunie południowym zbudowane przez organizacje rządowe) W kolejnych latach będzie widoczna na wysokośći połnocnej Brazylii, następnie w 2010 na wysokości geograficznej Florydy (USA), potem Wysokość Madrytu i 2011 do 2012 na wysokości Polski. W tym momencie będzie już olbrzymem na niebie.
Planeta Nibiru podobno widoczna już jest gołym okiem. Przykładem mają być zdjęcia na poniższym video,
Video:
Zdjecie:
Sumerowie mówili że Nibiru przyleciała z głębin kosmosu, moim zdaniem jest to planeta z jakiegoś układu słonecznego który się rozpadł lub ona sama została wytrącona z orbity, ale na niej już zdążyło się wykształcić życie i inteligentne istoty. Mogli oni wiedzieć co się stanie i się odpowiednio zabezpieczyli by przeżyć to. Możliwe że wykopali głębokie tunele w głąb ich planety by zapewnić sobie ciepło potrzebne do życia i energię. W czasie gdy ta planeta błądziła w kosmosie została "zassana" przez grawitację naszego układu słonecznego (słońca i planet), ale miała dużą prędkość i nie mogła mieć normalnej orbity tak jak inne planety tylko bardzo rozciągniętą.
Podczas 1 z "wizyt" przelatywała blisko Tiamant (chyba dobrze napisałem), a że posiadała duże pole magnetyczne sprawiła że płyty tektoniczne na niej zaczęły się poruszać, ale gdy ją mijała 1 z jej satelitów uderzył w Tiamant dokładnie w 1 z uskoków.
Siła była tak duża że rozerwało planetę na 2 części. Pierwsza rozpadła się na drobne kawałeczki tworząc pas pomiędzy Marsem a Jowiszem, a druga wraz z księżycem Tiamant powędrowała bliżej słońca i ustabilizowała się na innej orbicie, to nasza Ziemia.
A Nibiru oddaliła się od poważnie zranionej (uszkodzonej) planety.
A wiecie dlaczego Ziemia ma tak duży księżyc? Naturalnie powstanie tak dużego księżyca tak blisko planety jest prawie niemożliwe, a Ziemia nie mogła przechwycić takiego obiektu, gdyż jest za mała, a obiekt wielkości księżyca po prostu by ją minął. Dlatego sądzę że on musiał pochodzić od Tiamant której nasza planeta jest pozostałością. Na temat księżyca mam jeszcze inną teorię ale nie dotyczy tego tematu. Rasa mieszkająca na Planecie X mogła zmienić swój naturalny wygląd, wyewoluować. Na ich planecie mogły skończyć się już minerały potrzebne do podtrzymania ich egzystencji na Nibiru i szukali ich na Ziemi.
Potrzebowali oni jednak kogoś lub czegoś co mogło by pomóc im wydobyć te minerały i mogli wtedy stworzyć człowieka.
Potem gdy zebrali już zapasy wrócili na Nibiru i mogą nadal tam być.
Mogli oni widzieć że nasz gatunek się rozwija i mogli oni rozwinąć technologie maskowania, przez co możemy ich nie widzieć, ale oni cały czas nas obserwują. Może przybędą ponownie po surowce naszej planety, może nas podbić, albo przekazać nam wiedzę i zaproponować pokój między naszymi rasami?
Albo już nie żyją i pozostała tylko po nich planeta, lub widzimy tylko jej widmo, a ona już dawno nie istnieje.
Geolodzy twierdzą że przebiegunowania Ziemi miały miejsca wielokrotnie w czasie jej istnienia, można to stwierdzić po zastygłej lawie, gdyż układa się ona względem biegunów magnetycznych i jest zauważalna zmiana pomiędzy pewnymi okresami. Wynika z tego to że biegun południowy nie zawsze był na południu a północny na północnym.
Wynikiem przebiegunowania może też być hiperaktywność słońca która podobno ma być 21.12.2012, według kalendarza majów.
Naukowcy ustalili (nie pamiętam gdzie już to czytałem) że hiperaktywność słońca będzie miała miejsce w czasie pomiędzy 2011 a 2013r.
Źródło - Wikipedia:
"Nibiru (lub Niburu) dla babilończyków było ciałem niebieskim, powiązanym z bóstwem Marduk. Nazwa ma pochodzenie akadyjskie i oznacza "miejsce skrzyżowania" lub "planetę przejścia"" (...) "Niburu miała przechodzić przez Układ Słoneczny i kiedyś zbliżyć się do Ziemi. Zdaniem Sumeryjczyków, Niburu zamieszkiwała pozaziemska cywilizacja: Annunaki (co oznacza w języku sumeryjskim "ci, którzy przybyli z nieba")." Niesamowite że o tym wcześniej nie słyszałem, już nie mogę się doczekać 2011